Agnieszkę poznałem ok. 2 lata temu na super szkoleniu z przygotowania do certyfikacji IIBA i od tamtej pory z podziwem obserwuję jej wkład w budowanie społeczności analityków, głównie przez dynamiczny rozwój IIBA Poland Chapter, którego jest prezeską. Dzisiaj porozmawiamy sobie trochę o tej społeczności, ale nie tylko :)
Tomek Biernat: Cześć Agnieszka :) Bardzo miło mi, że zgodziłaś się na ten wywiad, ponieważ wiem, że nie masz za wiele wolnego czasu prawda?
Agnieszka Balcerzak: Cześć Tomku :) To ja dziękuję za zaproszenie. Cała przyjemność po mojej stronie. Faktycznie na brak czasu nie narzekam. Wierzę natomiast, że każdy z nas ma dokładnie taką samą ilość czasu, różnica polega na tym na co go przeznaczamy. Ja uważam, że zawsze znajdziemy czas na to, na co go chcemy mieć, a ja z radością spędzę ten czas z Tobą.
Zakładam, że nie trzeba Cię specjalnie przedstawiać, ale jednak powiedz proszę parę słów o sobie :)
Przedstawianie siebie to coś, czego zdecydowanie nie lubię :) Robię wiele rzeczy i nie raz ciężko zdecydować się na co położyć większy fokus. Obecnie lubię mówić o sobie, że rozwijam analityków biznesowych. Jestem trenerką, mentorką i prezeską IIBA Poland Chapter. Szkolę głównie z obszaru przygotowania do certyfikacji IIBA oraz standardów tej organizacji, choć też dużą uwagę przykładam do aspektów miękkich rozwoju jak facylitacja, praca z grupą, uczenie się, odpowiedzialność, komunikacja i wiele innych. Jestem też przedsiębiorczynią. Prowadzę swoją działalność z kategorii wellness&beauty, ponieważ jeśli nie myślę o analizie i działalności na rzecz analityków biznesowych, to myślę o tym jak sprawić aby czuć się lepiej, wyglądać zdrowiej i jak najdłużej cieszyć się życiem - jest jeszcze tyle do zrobienia :) Choć i w tej działalności wybieram rozwiązania które mocno angażują nowe technologie. Sporo działam z przedsiębiorczyniami i coraz częściej wspieram również w obszarze strategii. Co będzie dalej? Tego nie wie nikt :)
Jestem ciekawy jak zaczęła się Twoja kariera zawodowa, od początku była to analiza? Zauważyłem, że jednym z Twoich pierwszych stanowisk było również Database Developer, tak?
Nie od początku byłam analitykiem. Ukończyłam Wydział Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej na specjalizacji Systemy Informacyjno-Decyzyjne. Po pierwszym roku od nadmiaru analizy i algebry stwierdziłam, że potrzebuję uczyć się czegoś co jest bardziej związane z realnym życiem, dlatego rozpoczęłam zaocznie studia na SGH na kierunku Zarządzanie i Marketing i tak dzieliłam swój czas między wymagające studia dzienne i zaoczne, jednocześnie osiągając stypendia na każdej uczelni. Po 3. roku doszła do tego praca na część etatu już w zawodzie. Początkowo była to praca w dziale IT w Empiku, gdzie byłam odpowiedzialna za obsługę zatowarowywania nowo otwieranych sklepów. Opowiadam o tym, bo to pokazuje po pierwsze, że od zawsze lubiłam robić dużo i skutecznie :) Po drugie, że od zawsze byłam pomiędzy światem techniki i biznesu. Po studiach pracowałam u jednego z moich wykładowców, u którego pisałam również swoją pracę magisterką. Pracowałam na tamten moment w jednych z najbardziej zaawansowanych technologii jeśli chodzi o przetwarzanie i analizę danych, czyli SAS i Teradata. Teradata to baza danych, która była jednym z wczesnych podejść do przetwarzania danych w czasie rzeczywistym, po to aby modele mogły dawać lepsze i szybsze rezultaty. Pracowałam przy powstawaniu jednych z największych hurtowni danych na tamten moment w Polsce, definiowaniu i integracji danych, analizowaniu ich spójności, definicji, metadanych, możliwości raportowych czyli szeroko pojęte Business Intelligence. Na pewnym etapie nawet zdałam certyfikat na Data Scientist. Wybrałam jednak pracę z interesariuszami. Od zawsze miałam umiejętność skutecznego rozpoznawania potrzeb, wychodzenia im naprzeciw, rozumienia i biznesu i IT, optymalizacji procesów. Mam wrażenie, że płynie to w moim krwiobiegu i jest po prostu naturalnym podejściem do funkcjonowania :)
Czyli język techniczny nie jest Ci obcy?
Absolutnie nie :) Nawet kiedyś sama zaprojektowałam radio z układów cyfrowych, choć nie zawsze przyznaje się, że rozumiem aż tak wiele :)
Wow, super :) A co byś doradziła osobom, które chcą się przebranżowić i do tej pory nie miały styczności z IT?
To jest ciekawe pytanie. Pierwsza odpowiedź jaka przyszła mi do głowy, to aby nie udawały, że mają. Gdy to zaakceptują, są bardziej otwarte na naukę od współpracowników, czy też znalezienie wspierających SME z tego obszaru. Postawiłabym wtedy na ustrukturyzowaną wiedzę z analizy jako takiej i zadbanie o dobre zrozumienie swojej roli. W ten sposób też znajdą pracę, która faktycznie do nich pasuje.
Ok, a wracając jeszcze do Twojej historii, co takiego na początku Cię zaciekawiło w analizie, że postanowiłaś się rozwijać w tym obszarze?
Moim pierwszym talentem Gallupa jest RESTORATIVE, czyli naprawiacz :) Lubię znajdować rozwiązania i to najlepiej takie, które w sposób najbardziej efektywny rozwiązują zadany temat. Jestem dociekliwa, nie zadowalam się półprawdą, lubię działać i widzieć realny wpływ moich działań na życie i ludzi. Do tego jestem wrażliwa na ludzi i ich potrzeby, często bardziej niż oni sami. Mam bardzo silnie rozwinięte myślenie systemowe - zawsze potrzebuje widzieć całość, kierunek.
Myślę, że znalazłam tą rolę, bo ona zaspokaja to co kocham robić i co jest moim naturalnym talentem. Sukcesywnie szukałam drogi od IT w stronę większej współpracy z biznesem, jednocześnie nie umiałam całkiem zrezygnować z tego poukładanego, przewidywalnego świata modeli. I tak wyszło, że znalazłam się gdzieś po środku :) Dopiero po jakimś czasie już robienia analizy dowiedziałam się, że istnieje w ogóle taka rola.
To zadam trochę przewrotne pytanie - jeśli nie zostałabyś analitykiem to kim? :)
Psychologiem albo architektem :)
Opowiedz proszę o Twoim najtrudniejszym projekcie, jak się zakończył i co z niego wyniosłaś?
Jeden z moich najtrudniejszych projektów to projekt Revenue Assurance dla operatora sieci komórkowej w Chorwacji. Był on trudny z wielu powód. Po pierwsze dlatego, że po raz pierwszy byłam odpowiedzialna samodzielnie za bardzo duży i skomplikowany analitycznie projekt, po drugie, to były moje pierwsze samotne podróże za granicę mając też małe dziecko. Po trzecie w tym projekcie była bardzo trudna relacja PM/Analityk. Projekt zakończył się tym, że doprowadziłam go do momentu w którym było prawie wszystko skończone i odeszłam.
A miałaś taki projekt, że chciałaś rzucić papierami? :)
Ha! Ja nawet rzuciłam :) I to właśnie w tym projekcie o którym mówiłam wcześniej. To moja bardzo ważna życiowo-zawodowa lekcja. Nie wiem na ten moment czy zrobiłabym to ponownie, natomiast na tamten czas nie widziałam innego rozwiązania. Doprowadziłam siebie do punktu, w którym nie potrafiłam dłużej zostać w projekcie. Nauczyło mnie to wtedy, że nie wystarczy w pracy merytoryka, że trzeba stawiać granice i , że rola analityka biznesowego to coś więcej niż tylko narzędzia. W tym zawsze byłam świetna, ale to wtedy mi nie wystarczyło. Długo uważałam to za swoją porażkę i odbiło się to na moim postrzeganiu siebie i moich kompetencji. Z jednej strony wykazałam się dużą odwagą, z drugiej dla mnie to była wciąż ucieczka przed czymś z czym w sposób ludzki nie potrafiłam się skonfrontować. To też powód dlaczego teraz tak wiele mówię o znaczeniu aspektów ludzkich w pracy analityka biznesowego :)
W którym momencie Twojej kariery pojawił się pomysł na prowadzenie szkoleń?
Hmm.. To w moim przypadku przewrotne pytanie, bo właściwie to ten pomysł się we mnie sam nigdy nie pojawił :) Miałam taki moment, że obraziłam się trochę na analizę biznesową i powiedziałam, że już nigdy więcej się nią nie zajmę. Szukałam wtedy innych sposób na życie, stąd moje zainteresowanie przedsiębiorczością, coachingiem i mentoringiem. Niestety nie szło mi to tak, jakbym chciała i finalnie znalazłam się w trudnym miejscu i życiowo i finansowo, samodzielnie wychowując córkę. Wiedziałam, że nie chce wrócić do korporacji, bo nie miałam na to ani siły ani też nie chciałam aby moją córkę wychowywały nianie. Pewnego popołudnia przyjechał do mnie znajomy i rozmawialiśmy o różnych opcjach. Namawiał mnie długo na powrót do zawodu w którym jednak byłam bardzo dobra. Namówił mnie na ponowne założenie profilu na LinkedIn i powiedział, że pomoże mi znaleźć odbiorców. Miałam wtedy pomysł, że mogłabym być mentorem dla analityków biznesowych. Tydzień potem dostałam propozycję poprowadzenia szkolenia przygotowującego do certyfikacji CCBA/CBAP. Nie byłam na to przygotowana i nigdy wcześniej nie rozważałam takiej opcji, ale potrzebowałam pracy, więc po tygodniu drżącymi rękoma napisałam wiadomość, że się zgadzam i tak się zaczęło. O mentoringu przypomniałam sobie dopiero później :)
Pamiętasz swoje pierwsze szkolenie?
Oj tak :) Mam nadzieje, że jego uczestnicy go już nie pamiętają :)
Ok :) Pandemia mocno zmieniła rynek IT pod kątem pracy zdalnej. A jak to wygląda ze szkoleniami? Jakie widzisz plusy i minusy szkoleń online?
Ciężko mi tutaj powiedzieć, bo ja zaczęłam prowadzić szkolenia w pandemii i byłam z tego zadowolona. To co zauważyłam to to, że jednak online wszystko trwa trochę dłużej i potrzeba więcej czasu na ten sam materiał niż na żywo. Trener też nie ma dostępu do wszystkich informacji od grupy gdy jej nie widzi, to na pewno nie ułatwia interakcji.
Na studiach miałam cały przedmiot na temat prowadzenia szkoleń online. Wiele osób przenosi po prostu szkolenie stacjonarne na online. Nie jest to dobre podejście, bo to jednak zupełnie inna dynamika grupy. Na szczęście obecnie jest naprawdę wiele narzędzi, z których możemy korzystać.
Nie mogę nie zapytać o popularność szkoleń z certyfikacji IIBA, który certyfikat obecnie cieszy się największym zainteresowaniem?
Osobiście głównie prowadzę szkolenia przygotowujące do CCBA/CBAP. Myślę, że drugim w kolejności jest ECBA. Ja życzyłabym sobie aby to był jeszcze AAC i CBDA. Nie tylko w kontekście certyfikacji, ale nauki treści do tych certyfikatów. Myślę, że wielu osobom ta wiedza ułatwiłaby pracę :)
Oczywiście to temat rzeka, ale jakbyś mogła w kilku zdaniach opowiedzieć co nam daje certyfikacja IIBA, czy warto i od czego zacząć?
Na pewno potwierdzenie naszych umiejętności znanym standardem. Ja uważam, że nie należy wyważać otwartych drzwi. Naucz się tego co jest i buduj na tym. Daje nam też pewną rozpoznawalność, konkurencyjność na rynku pracy, a merytorycznie spojrzenie całościowo na dziedzinę jaką jest analiza biznesowa. Niestety często w praktyce ta rola jest definiowana w sposób niepoprawny, zbyt płytko, mieszana z innymi rolami i choć analiza biznesowa może być wykorzystywana w obowiązkach różnych ról korporacyjnych, to jednak sami analitycy często skarżą się na niezrozumienie, nieumiejętność stawiania granic czy błędnie postawione granice odpowiedzialności z innymi pracownikami. Świadomość tego kim jestem, co jest moim zadaniem, daje większą pewność siebie na co dzień.
BABOK nie jest łatwą lekturą, wspominasz, że chcesz go odczarować, w jaki sposób? :)
Na swoich szkoleniach uczę jak czytać BABOKa, jak zrozumieć co jest w nim napisane i przede wszystkich jak zrobić sobie z niego doradcę w codziennych zmaganiach. Cztery dni to nie jest wystarczająco aby nauczyć się wszystkich treści, można jednak nauczyć jak uczyć się z BABOKA, jak z niego korzystać i jak z nim współpracować. Największą pochwałą jest to jak uczestnicy po szkoleniu mówią, że gdy otworzą teraz gdziekolwiek BABOKa to wiedzą o co chodzi i że nie jest to już tak przytłaczające. Jak osiągnę ten cel, jestem zadowolona bo wiem, że dalej już sobie poradzą :)
Super. A oprócz certyfikacji od IIBA, jest jakaś inna, którą polecasz analitykom?
W mojej krwi płynie IIBA. Od zawsze ta organizacja była bliska mojemu sercu, nie tylko ze względu na podejście ale i kulturę/wartości. Uważam jednak, że dla osób, które pracują bardziej szczegółowo z wymaganiami jako np. analitycy systemowi, ciekawym rozszerzeniem jest certyfikacja IREB. Muszę przyznać, że nie za bardzo interesuje się innymi organizacjami. Od zawsze lubiłam uczyć się od najlepszych, najbardziej rozpoznawalnych, z najdłuższą historią i wyznaczających trendy w branży, dlatego też nawet nie szukam gdzie indziej i wybór był dla mnie oczywisty.
Ok. Opowiedz trochę o mentoringu. Wiem, że działasz tutaj w wielu inicjatywach. Czym dla Ciebie jest mentoring? I co tak naprawdę daje obu stronom?
Och to ostatnio mój ulubiony temat. Mentoring jak i szkolenia znalazł mnie przypadkiem. Miałam wcześniej styczność z takimi formami pracy, ponieważ ukończyłam Business Coaching Diploma, natomiast potem na długo zapomniałam o tym, o czym już wspominałam wcześniej. Obecnie jestem mentorką w Sieci Przedsiębiorczych Kobiet, programie Tech Leaders i programie mentoringowym IIBA Poland Chapter. W tych miejscach można ze mną pracować nieodpłatnie. Mentoring dla mnie to przede wszystkim relacja, wsparcie, wymiana doświadczeń i perspektyw. Najbardziej oczywista wydaje się perspektywa, że mentor to doświadczony pan z długą brodą, który dzieli się swoim doświadczeniem. Ja widzę to trochę inaczej. Oczywiście Mentor powinien wykazywać się dużym doświadczeniem w konkretnej dziedzinie, natomiast ma on bardziej towarzyszyć mentee, być obok gdy mierzy się z wyzwaniami, dzielić się siecią kontaktów, wiedzą, doświadczeniem, poszerzać perspektywę, a nie narzucać. Mentoring to nie szkolenie, ani nie konsulting. Często dotykamy na sesjach tematów niezwiązanych z analizą biznesową, a które mają zaskakująco duże przełożenie na wyzwania zawodowe i podejmowane decyzje.
Uważam, że w takiej relacji obie strony uczą się od siebie nawzajem, a dla analityków to też super trening kompetencji miękkich, komunikacji, budowania relacji, mówienia o rzeczach trudnych, które w relacji mentor-mentee mogą się pojawiać. Same zalety :)
Osobiście pracuje zgodnie ze standardami i kodeksem etycznym EMCC (European Mentoring i Coaching Council) i jestem też członkinią tej organizacji. Myślę też o akredytacji w tym kierunku. Chce pracować mentoringowo z analitykami biznesowymi obok szkoleń. Uważam, że jest to super uzupełnienie i przestrzeń na to aby przegadać kwestie, którymi normalnie nie podzielisz się w grupie szkoleniowej, z przełożonym czy kolegami z pracy i są dla ciebie bardzo indywidualne.
Gdzie szukać mentorów?
Chodźcie do mnie :) A tak bardziej na serio to poza wyborem osoby, która merytorycznie nam odpowiada i pasuje do celu jaki chcemy w procesie osiągnąć, warto też się po prostu lubić. W mentoringu istotna jest tzw. sesja chemiczna na której sprawdzamy czy jesteśmy w stanie razem pracować. Przestrzegam jednak przed osobami, które nie mają w tym kierunku chociaż podstawowego wykształcenia. Bycie ekspertem to nie to samo co bycie mentorem czy trenerem i przekonałam się o tym na własnej skórze i często to podkreślam, że to całkiem odrębny zestaw wiedzy i kompetencji.
No właśnie, IIBA Poland Chapter uruchomił w zeszłym roku program mentoringowy, jakie wrażenia po tym programie i czy będzie druga edycja? :)
Mamy bardzo dużo pozytywnego feedbacku, co nas ogromnie cieszy, choć nie ukrywam, że organizacyjnie było to wyzwanie :) Planujemy drugą edycję w 4 kwartale 2024. Mamy jeszcze jedną niespodziankę w zanadrzu na wrzesień :) Potrzebujemy teraz zebrać lessons learned, zebrać większy zespół i na pewno będę chciała aby ta inicjatywa żyła dalej bo widzę, że jest bardzo potrzebna. Dużo dobrego tam zrobiliśmy :)
Z dużym entuzjazmem obserwuję to co się dzieje w Chapterze, po tak naprawdę wielu latach “ciszy”. Co ciekawego przygotowujecie w tym roku?
Bardzo miło mi to słyszeć. Marzyłam aby powstało miejsce, którego mi brakowało, gdy zaczynałam w zawodzie. Na drugą połowę roku planujemy oczywiście drugą edycję summitu, drugą edycję programu mentoringowego, natomiast będzie też się działo trochę w agile BA. Do tego mamy regularne meetupy i webinary. Obecnie współpracujemy z innym stowarzyszeniem nad dopracowaniem strategii naszej organizacji i to nam pochłania sporo czasu. Polecam śledzić nas na linkedin oraz na stronie poland.iiba.org bo tam niebawem więcej informacji.
Jeżeli chodzi o Summit, to możesz zdradzić jakieś szczegóły?
W tym roku zdecydowaliśmy się na dwudniowe wydarzenie i chcielibyśmy bardzo zebrać jeszcze większą ilość osób. Poprzedni rok pokazał nam, że jest potrzeba takich wydarzeń, co nas bardzo cieszy. Ogromnie wierzę w kolektywną inteligencję, wsparcie i wymianę doświadczeń. Dorosły człowiek uczy się inaczej niż dziecko, potrzebuje pracować na tym co w danej chwili potrzebuje aby osiągnąć maksimum efektywności. Ale to trochę nie na temat :) Czwartek i piątek będą mieć inne formuły i inną dostępność biletów. Na czwartek mamy przewidziane około 150 miejsc, na piątek nawet 550. Na pewno będą krótsze i dłuższe prelekcje, warsztaty, mentoringowe randki. Pracujemy też nad różnorodnością cen biletów, tak aby był też jeden relatywnie niedrogi dla osób, które chciałyby być chociaż na głównej części i skorzystać z prelekcji i networkingu. Chcemy też podzielić treści pod względem stopnia zaawansowania. Konferencja odbędzie się w pięknym miejscu jakim jest Muzeum Polin. Staramy się aby wybierane przez nas lokalizacje były wyjątkowe i sprawiały, że analitycy czują się ważni i docenieni. A reszta niebawem na naszych kanałach komunikacyjnych.
A jakie są Twoje prywatno-zawodowe plany na ten rok?
Mogę się już pochwalić, że zaczynam współpracę szkoleniową w zakresie szkoleń z certyfikacji z InProgress, więc od razu bardzo zapraszam. Podjęłam ważną i niełatwą decyzję o tym, aby współpracować jedynie z firmami szkoleniowymi w zakresie certyfikacji IIBA, które mają status EEP. Jest to dla mnie moralnie ważne. Dodatkowo na jesieni poprowadzę pięć warsztatów w ramach programu FullBA z Hanią Gruzdowską w Analiza IT. Również z Hanią ruszamy z programem spotkań interwizyjnych dla analityków. Chcemy stworzyć klub osób, które chcą pracować wspólnie nad kejsami, wspierać się i wymieniać wiedzą. Na razie będą to spotkania online, ale docelowo chcemy aby były też spotkania na żywo i inne atrakcje które mamy w roadmapie tego projektu oraz podział na dwie grupy - mniej i bardziej zaawansowaną. Dodatkowo chce dalej rozwijać się szkoleniowo i mentoringowo, pojawią się nowe szkolenia. Pracuję też nad jeszcze jednym sekretnym projektem, ale to za wcześnie aby o tym mówić. Poza analizą rozwijam agelessbeauty.club. To miejsce spotkań kobiet, które mimo, że mają dużo obowiązków, chcą dbać o siebie. Promuje tam m.in. technologie do domowego Spa, które są zrealizowane w technologii IoT, a w przyszłości też w oparciu o sztuczną inteligencję będą podpowiadać jak wspierać się od zewnątrz i od środka.
No właśnie, powiedz co robisz poza pracą, jak lubisz odpoczywać? 😊 I jak znajdujesz balans między pracą a życiem?
Och, jeden z moich ulubionych tematów :) Już wiesz, że lubię robić dużo od zawsze :) Natomiast bardzo dbam o balans i o moje poczucie spokoju - to ono kieruje mnie w działaniach i decyzjach. Nie zawsze tak było i odrobiłam swoją lekcję. Teraz nie ma takiej siły, która odwiodłaby mnie od siebie. Jak się z czymś nie czuję dobrze, to tego po prostu nie robię. Jestem też bardzo selektywna jeśli chodzi o to co i kogo mam w moim bliskim otoczeniu. Od wielu już lat pracuje w swoim życiu na celach w każdym obszarze. Większość działań, które podejmuje jest dobrze przemyślane. Dbam o zdrowe nawyki, dużo śpię, od 9 lat nie mam telewizora, elektronikę ograniczam w moim otoczeniu do minimum, nie używam mikrofalówki, dbam o moją duchowość.
Jeszcze kilka lat temu ciągnęło mnie do aktywności, które podnosiły adrenalinę, dużo podróżowałam po świecie i mam do opowiedzenia nie jedną ciekawą życiową historię. Obecnie prywatnie i w działaniu również, jestem dość nudną osobą - unikam silnych emocji, dramatów, lubię strukturę i porządek. Odpoczywać najbardziej lubię w domu z moimi kotami i córką, robiąc zakupy na bazarku, piekąc chleb czy inne smaczności oraz w stajni lub poza miastem. Zdecydowanie tam gdzie jest niewiele ludzi, ale też w miejscach kultury czy na dobrym masażu.
Odpoczywam dbając o siebie. Jestem totalnym introwertykiem, aby odpocząć potrzebuję siebie, ciszy i minimalną ilość bodźców. Tak jest mi najlepiej :)
Jakie książki możesz polecić, jedną branżową, drugą dowolną? :)
Oczywiście polecam BABOK! Serio, uważam, że każdy analityk powinien go oswoić i znać, abyśmy mogli mówić jednym językiem i całościowo rozumieli procesy analityczne oraz gdzie w całości zagadnień umiejscawia się to, co wykonujemy na co dzień. Poza tym ja ostatnio czytam sporo książek na temat myślenia kontekstowego czy analizy transakcyjnej, czyli tutaj zdecydowanie kompetencje miękkie, które będą jeszcze ważniejsze w czasach, które przed nami.
Nie branżowo polecam ‘Glukozową Rewolucję’. Choć czytam też teraz książkę o pracy głębokiej, która też jest kompetencją przyszłości i dużo o tym co zrobić aby dłużej żyć :) Raczej nie czytam beletrystyki.
Super, Agnieszko, bardzo Ci dziękuję za ten ciekawy wywiad, dużo interesujących treści. Trzymam kciuki za wszystkie Twoje sukcesy 😊
Dzięki Tomek za super pytania. Mam poczucie, że poruszyliśmy naprawdę dużo ważnych tematów, które i mi pozwoliły w pewien sposób poukładać swoje myśli :)
Do następnego!